Bandziorrro, dziękuję za troskę - ...
Najnowsze komentarze
murka-
do: Murka vs. SVałek, czyli cztery gleby i... miłość ci wszystko wybaczy
do:
Zyjesz Ty jeszcze kobieto szalona?...
do:
Przeczytałem i zobaczyłem wszystko...
do:
Emigrant - Sweden - tu z nieskrywa...
do:
Więcej komentarzy
Kobieto szalona! :lol:
Więcej szc...
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>
06 listopad 2011 12:52
Murka vs. SVałek, czyli cztery gleby i... miłość ci wszystko wybaczy
Na specjalne życzenie...
... ultrasubiektywne lecz szczere podsumowanie eksploatacji Suzuki SV 650 S przez niepokornego i zbyt ambitnego nowicjusza, co gorsza - płci umownie zwanej piękną.
23 październik 2011 02:12
W poszukiwaniu żubra - szalone samotne 1150 km, cz. II.
Wszystkich żądnych wrażeń muszę rozczarować. Tym razem obyło się bez gleb, błądzenia i urwanych części. Nie znaczy to jednak, że było nudno. Kolejne dwa dni obfitowały bowiem zarówno w niezwykle pozytywne wydarzenia, jak i dziwaczne, a czasem i zabawne sytuacje, które wiele mnie nauczyły :)
07 październik 2011 00:12
W poszukiwaniu żubra - szalone samotne 1150 km, cz. I.
Krótkie podsumowanie: w styczniu kupiłam SVałka, w kwietniu odbyłam pierwsze jazdy. Tak wiem, trochę mnie tu nie było, ale przecież kiedyś trzeba było "jeździć"! Z jakim skutkiem? No więc: dwa razy złamałam dźwignię biegów, oba przednie kierunki, zaliczyłam też piękny 60-cio metrowy ślizg (nie polecam).
Kompletne beztalencie? Hmmm... Niech każdy myśli, co chce. Ja, pewnego pięknego piątku, wyszłam z założenia, że z takim bagażem doświadczeń mogę już spokojnie wybrać się na samotne polowanie...
30 styczeń 2011 18:10
Zimowa wyprawa po wymarzonego SVałka
Rozsądek? Tego dnia chyba jego tylko nam zabrakło... :)
12 listopad 2010 00:12
Gdzie jesteś moje pierwsze moto? :]
"Szukam motocykla w stanie idealnym, w którym nic nie stuka, ani nic nie puka, niepełnoletniego, od kobiety (oczywiście niepalącej i jeżdżącej tylko w niedzielę 500 metrów do kościoła)". Czy oczekuję zbyt wiele? :]
03 październik 2010 19:01
O jedno podejście za dużo...
Być może temat banalny. Być może "mam ego większe niż niejeden facet" (słowa JZM). A może też brak większych powodów do narzekań. Ale kto z Was, musząc kolejny raz podchodzić do egzaminu praktycznego, nie zaklął pod nosem, czy też nie zaznał tego palącego uczucia zawodu z "negatywem" opuszczając pole walki?
03 październik 2010 19:01
O jedno podejście za dużo...
Być może temat banalny. Być może "mam ego większe niż niejeden facet" (słowa JZM). A może też brak większych powodów do narzekań. Ale kto z Was, musząc kolejny raz podchodzić do egzaminu praktycznego, nie zaklął pod nosem, czy też nie zaznał tego palącego uczucia zawodu z "negatywem" opuszczając pole walki?